Piąta aktualizacja włosów i moja pielęgnacja
Hejka,
luty jest najkrótszym miesiącem w roku i jak zawsze mnie zaskakuje gdy się kończy, tak jak zima drogowców. Z planu jaki sobie założyłam na zeszły już miesiąc niewiele wyszło, gdyż aby wykonać 100% musiałabym myć głowę chyba codziennie... Wezmę więc to pod uwagę przy założeniach na ten miesiąc... Możliwości realne, a nie codzienne mycie głowy
. Mimo tego, uważam luty za miesiąc bardzo udany pod względem nowych odkryć.
(...)
Na początku lutego moje włosy „nadmuchane” l-cysteinową płukanką versus włosy na początku marca po serum, które zapożyczyłam od koleżanki blogerki, o którym (i której) na pewno Wam napiszę...

. A raczej mazidło, bo do kremu to nie podobne. I jestem z niego na tyle zadowolona, że mogę przepis powiesić u siebie na blogu dla pamięci...




.jpg)