"Czeszę się" - mój blog

bądź na bieżąco
02MAR2013

Piąta aktualizacja włosów i moja pielęgnacja

Hejka,

luty jest najkrótszym miesiącem w roku i jak zawsze mnie zaskakuje gdy się kończy, tak jak zima drogowców. Z planu jaki sobie założyłam na zeszły już miesiąc niewiele wyszło, gdyż aby wykonać 100% musiałabym myć głowę chyba codziennie... Wezmę więc to pod uwagę przy założeniach na ten miesiąc... Możliwości realne, a nie codzienne mycie głowy Wink. Mimo tego, uważam luty za miesiąc bardzo udany pod względem nowych odkryć.

(...)

Na początku lutego moje włosy „nadmuchane” l-cysteinową płukanką versus włosy na początku marca po serum, które zapożyczyłam od koleżanki blogerki,  o którym (i której) na pewno Wam napiszę...

czytaj całość
25LUT2013

DIY Jak zrobić krem?

Cześć,

dziś mam dla Was sprawozdanie z kolejnego kosmetycznego eksperymentu. Od progu pragnę zaznaczyć, że nie jest to propozycja dla każdego. Na pewno nie będą z niej zadowolone osoby nietolerujące u siebie na skórze maseł, ani kosmetyków pozostawiających jakby powłokę ochronna. Dzisiejszy post nie zainteresuje również osoby, które nie lubią się babrać oraz są zadowolone z ogólnodostępnych kosmetyków.

Zrobiłam sobie krem Smile. A raczej mazidło, bo do kremu to nie podobne. I jestem z niego na tyle zadowolona, że mogę przepis powiesić u siebie na blogu dla pamięci...

czytaj całość
23LUT2013

Organiczny olej arganowy

Witam,

dziś przychodzę do Was z olejkiem arganowym w dłoni i z zachwytem w oczach. Jestem przekonana, że wiele z Was go zna i kocha miłością prawdziwą, natomiast chcę o nim opowiedzieć tym z Was, które tak jak ja być może miały na niego od dawna chrapkę, jednak drogi się nie schodziły, a w kieszeni lądował za każdym razem inny olej do testowania...

czytaj całość
21LUT2013

Maska - lifting

Cześć Kobietki,

do tego wpisu zbierałam się chyba ze dwa miesiące... Zawsze było coś ważniejszego, a ostatnio moje myśli ogarnięte były przeprowadzką, a raczej powrotem z trzy miesięcznego pobytu z dala od najgłośniejszych sąsiadów ever... Dziś już wszystko wróciło do normy, sąsiad napierdziela jakimś dziadowskim techno, a ja podziwiając moje dziecko, które przy tym czymś potrafi spać, ogarniam myśli i piszę do Was posta wyciszając się przy voo voo...

Jak wspomniałam długo zbierałam się, aby napisać o tej maseczce na twarz. Wiedziałam, że chcę ją przetestować, ale przypisywano jej tak niesamowite działanie, że skutecznie to mnie opóźniało. Paradoks reklamy, jestem tak bardzo bombardowana producenckimi fantazjami na temat działania danego produktu, że wszelkie zachęty działają u mnie dokładnie na odwrót... O tej masce czytałam, że działa jak lifting (oczywistą oczywistością jest to, że nie ma takiej opcji), natomiast taka informacja powoduje wysunięcie moich czułek-radarów i zaczynam proces wyłapywania... Gdy przeczytałam, że stosują ją modelki bo jest tak genialna pomyślałam o świstaku zawijającym w te sreberka, no ale dobra... Skoro tak namawiają, to trzeba wypróbować... Smile

czytaj całość
18LUT2013

Płukanka na włosy z l-cysteiną

Witam,

Jakiś czas temu dokonałam moich pierwszych zakupów na zrobsobiekrem.pl. Jak nie trudno się domyśleć wpadłam w ciąg... Ale dziś nie o moich ciągotach, a o płukance z l-cysteiną na włosy Smile.

Jeśli jesteście ciekawe receptury na tę płukankę, znajdziecie ją TUTAJ. Jednak uczulam Was na dokładne czytanie przepisu i zgodne z nim odmierzanie produktów.

Ja wykorzystałam recepturę nr 3 bez witaminy B3. Natomiast przy ponownych zakupach już się w nią zaopatrzyłam i następne sprawozdanie z płukanki l-cysteinowej będzie razem z tą witaminą. Zobaczymy, czy będzie istotna różnica Smile...

czytaj całość
15LUT2013

Czas na kozieradkowanie :)

Cześć Kobietki,

prawdopodobnie większa część z Was zna kozieradkę. Niektóre z Was używają jej w kuchni inne przy pielęgnacji włosów, a czym dokładnie jest kozieradka? Wyczerpujący opis znajdziecie TU

Mnie natomiast interesują jej właściwości jedynie przy pielęgnacji – choć znalazłam ją też w składzie mojej przyprawy do kurczaka Smile. Kozieradka aktualnie została opisana chyba już na każdym włosowym blogu – ja osobiście zapoznałam się z nią z TEGO wpisu. Kozieradka jest specyficzna, przez niektórych opisywana nawet jako wcierka śmierdząca kozą Smile i wygląda na to, że nie bezpodstawnie.... 

czytaj całość
14LUT2013

Valentine's day disaster...

Witam,

czerwony lakier do paznokci? Ulubiony, szczególnie u stóp, cały rok. Czerwona bielizna? Od czasu do czasu, tylko koronkowa. Czerwone usta? Nie moje. Walentynki? Eee... nie dziękuję.

Zaliczyliśmy półmetek lutego, a co za tym idzie sezonowy szał na udowadniania swoich uczuć uważam za otwarty... Wierzcie mi, wiem z doświadczenia zawodowego, że jest to istne wariactwo... Czasem nie mające nic wspólnego z rozsądkiem Smile, ale czy miłość ma?? Czy można oczekiwać od zakochanych odrobiny racjonalizmu i trzeźwego spojrzenia, kiedy dla nich świat się kręci dużo szybciej, serce łupie tak, że całe ciało drży w momencie gdy „Kochanie” pojawia się w zasięgu wzroku, nogi miękną, tchu brakuje, ciarki po całym ciele przechodzą jak stada mrówek, a mięśnie mimiczne krzywią się na kształt błogiego uśmiechu, którego nijak nie potrafimy uspokoić Smile. Kocham ten stan, kocham być zakochaną – ale co to ma wspólnego z 14 lutym?...

czytaj całość