Do it yourself

Witajcie moi Drodzy,

dziś mam dla Was coś z rodzaju DIY tekstylnego, tak ostatnio zapomnianego przeze mnie. Powód takiej sytuacji jest prozaiczny – brak czasu... Jednak nic się nie zmieniło, nadal kocham szyć, przerabiać i cerować, dlatego dziś Wam pokażę (może kogoś zainspiruję) przeróbkę topu, której dokonałam zeszłego roku, mniej więcej w czasie gdy odkryłam strony tupu „Pinterest”, „Stylowi”, czy „Zszywka”. Zapraszam.

Inspiracją do tej przeróbki było to zdjęcie,

na którym widać jak owe dzieło wykonać dlatego myślę, że nie ma co na ten temat się rozpisywać. Ja jedynie dodatkowo obszyłam jeszcze brzegi koronkową tasiemką.

Szyjąc każde ubranie czegoś się uczymy, ja koszulkę tego rodzaju na dzień dzisiejszy uszyłabym już całkiem inaczej, ale myślę że jak na pierwszy raz nie było źle . Koszulka szyta jest w rękach podczas snu mojej (wówczas takiej maciupeńkiej) córeczki .

Polecam przeróbki  najlepiej mając maski odżywcze na włosach – czas wykorzystany do maximum !

Pozdrawiam i życzę słońca, u mnie coś jakby powoli chciało się pokazać, a przez chmury (na szczęście białe) prześwituje błękit nieba – więc jest nadzieja Pa!