Jak zrobić turban? Część I
Witajcie dziewczyny,
to, że lubuję się w klimatach etnicznych i naturze być może nie jest już dla Was tajemnicą . Mam wrażenie, że z każdym postem odkrywam część siebie. Jednak nie bez obawy, czy zostanie ona dobrze przyjęta, czy też będę tego żałować . Jest mi niezmiernie miło prowadzić dla Was tego bloga i cieszy mnie, i motywuje gdy mnie odwiedzacie, gdy do mnie piszecie. Za to w tym miejscu chcę Wam serdecznie podziękować .
Dziś mam dla Was pomysł jak zrobić turban . Ze mną jest tak, że często instynktownie ciągnie mnie do postępowania na odwrót logice . Latem myślę o przyciemnianiu włosów i marzę o osiągnięciu chłodnego ciemnego brązu. Każda osoba, która farbuje włosy wie, że jest to niebywale trudne, promienie słońca świecą i z brązu robi się rudy . Zimą natomiast zawsze mam ochotę rozjaśnić włosy , już w tym roku trzy razy wybiłam sobie ten pomysł z głowy . Tym razem w środku zimy proponuję Wam turban, który jest idealnym nakryciem głowy na plażę, choć w moim mniemaniu latem w mieście również idealnie się sprawdza.
Powiedzmy, że dziś Wam go proponuję jako udoskonaloną wersję turbanu z ręcznika, który wykorzystujemy do podgrzewania masek . Kiedy już mamy taką maskę na włosach, nakładamy folię, czapkę, a potem możemy założyć taki piękny turban z chusty i wyglądamy ślicznie .
Więc jak go zrobić?
Potrzebujemy chustkę - albo dużą:
albo małą.
Brzeg chusty podwijamy,
i dopasowujemy do głowy.
Formujemy dwa ogony
i krzyżujemy je z tyłu głowy.
Chwytamy prawy ogon
i zginamy w pół.
Zawijamy na głowie i końcówkę, albo podwijamy (jeśli chusta jest plastyczna), albo zawiążemy z drugim końcem i dopiero podwiniemy – to zależy od chusty.
Z lewym ogonem postępujemy identycznie.
I mamy turban gotowy .
Tak wygląda z mniejszej chustki.
Pod turbanem fajnie wyglądają wszelkie koki. Tu jest propozycja dwóch, a jutro będzie trzeci .
Ściskam Was bardzo!