Witajcie Kochani,
mam dla Was dziś moją opinię odnośnie balsamów do włosów Mrs. Potter's. Chyba większość z nas je zna, część na pewno pamięta z czasów „mało świadomej” pielęgnacji – taką osobą jestem na przykład ja.
Jest taki blog, do którego często zaglądam, autorka wydaje się być bardzo miła, a jej włosy (mimo, że posiadają dużo mocniejszy skręt od moich) reagują na większość produktów tak jak moje własne. Bardzo lubię czytać recenzje oraz metody pielęgnacji włosów Kasi – bo o niej mowa.
O tym, że aloesowy balsam Mrs. Potter's świetnie myje włosy można przeczytać na większości „włosowych” stron, ale dopiero gdy znalazłam informację, że włosy Kasi są „wielkimi fanami” mycia ich tym produktem, musiałam się przekonać co na ten temat mają do „powiedzenia” moje włosy, które jak wspomniałam na większość produktów reagują podobnie jak włosy Kasi. Liczyłam na wiele, ale się troszeczkę przeliczyłam...