DIY Jak zrobić puder?
Cześć Dziewczyny,
trudne jest życie króliczka doświadczalnego, stwierdzam z autopsji... Ponieważ u podstaw mojego bloga leży pisanie prawdy oraz chęć niesienia pomocy - tak, tak taki pierwiastek matki Teresy mam , szukam specjalnie dla Was (no i odrobinę dla siebie ) nowinki kosmetyczne i nie tylko. Zanim jednak cokolwiek Wam doradzę, czy zaproponuję, choć staram się nigdy nie namawiać, paćkam tym po sobie. Raz odkryję Amerykę, raz uderzę głową o ścianę... Dziś przedstawię Wam mój proces odkrywczy. Eksperyment, który trwał chyba 3 miesiące...
Mam puder, prawie każda kobieta ma puder, w zasadzie trudno sobie bez niego wyobrazić choćby zrobienie zdjęcia, więc trzeba się zgodzić, że jest istotnym kosmetykiem. A gdyby tak był organiczny, zdrowy, tani i skuteczny, to czy nie stałby się produktem na Waszej liście „Must Have” ? No właśnie u mnie też... Skoro już go chcemy, to trzeba go TYLKO znaleźć...
Rozeznałam się w necie i znalazłam pierwszą wzmiankę o cudownej właściwości skrobi ziemniaczanej przy pielęgnacji cery i nie tylko.... Skrobia jest bardzo delikatna, nie powoduje podrażnień, działa matująco, nie powinna powodować alergii ani zapychania. Poczytałam dalej i takie same właściwości ma skrobia kukurydziana z tym, że jest jeszcze bardziej delikatna.
Z moich obserwacji wynika, że skrobia kukurydziana działa lepiej na skórę pozbawioną wszelkich podrażnień, natomiast ziemniaczana lepiej ewentualne podrażnienia goi.
Smyrałam tą mąką buzię jakiś czas i muszę powiedzieć, że jest niezła. Faktycznie matuje i twarz jest bardzo miła w dotyku jednak łatwo ją przedobrzyć i efekt córki młynarza gotowy...
Dlatego postanowiłam szukać dalej... Znalazłam przepis na puder ze skrobi, cynamonu i oleju kokosowego.
Zrobiło mi się coś na wygląd pudru z kamienia, z tym że smyrając pędzlem nic się nie nabierało... po prostu nie działał. Tego samego wieczoru wylądował w koszu.
Postanowiłam więc odjąć olej kokosowy.
Wiele blogerek poleca skrobię z cynamonem, aby nie było właśnie efektu „Królewny Śnieżki”. Wymieszałam tak, żeby odcień mniej więcej pasował do koloru mojej cery i sypnęłam sobie w twarz....
Z cynamonem dziewczyny bardzo uważajcie, ponieważ lubi uczulić. Mnie nie uczulił, za to dostałam po nim takiego wysypu pryszczy, że leczyłam twarz chyba z miesiąc.... N i e p o l e c a m ! Cynamon w moim świecie się nie sprawdził....
Nie poddałam się jednak, szukałam dalej i znalazłam mój przepis .
Potrzebujemy skrobi i zielonej glinki francuskiej oraz (opcjonalnie) organiczne kakao...
...oraz pudełko.
Mieszamy jedną część glinki z jedną częścią skrobi oraz dodajemy kakao tak, żeby uzyskać odpowiedni dla naszej cery kolor. Ilość glinki i skrobi jest zależna od tego ile chcecie przygotować pudru, może to był łyżeczka, a może być łyżka.... Grunt, aby było 1:1
U mnie wygląda puder tak:
I gotowe można upudrować sobie twarz .
Ponieważ chodzi o buzię, zalecam najwyższą ostrożność, abyście nie miały przygody takiej jak ja po cynamonie... Wszystkie produkty, użyte do wykonania pudru, mają właściwości absorbujące sebum. Kakao może powodować u niektórych osób pryszcze, w moim przypadku jest praktycznie odwrotnie – nie żeby leczyło, cudów nie ma, ale po zastosowaniu tego pudru, pojawiające się pryszcze są o niebo mniej uciążliwe i łatwo jest się ich pozbyć. Tak się dzieje u mnie, nie twierdzę że identyczny efekt będzie u Ciebie, ale Ci go życzę . Być może to dzięki zawartej w pudrze glince, która ma działanie antybakteryjne. Glinka powoduje również to, iż nie osadza się tak łatwo kurz i brud na twarzy, co także wpływa na mniejszy rozwój pryszczy.
Puder przetestowałam podczas deszczu i śniegu – zero smug. Pamiętajcie tylko, aby traktować go jako delikatne wykończenie, a nie warstwę tapety .
Poza tym na twarzy, delikatnie, nieinwazyjnie, momentami czuć piękny zapach kakaa... Dla mnie bajka .
Jeśli jesteście ciekawe jak wygląda na twarzy, to TU go mam.
Jeszcze raz gorąco Was przestrzegam, przed używaniem pudru bezpośrednio na twarzy bez wcześniejszego testowania. Każda cera jest inna i może źle zareagować na ten kosmetyk.
PS
DING DONG Informacja techniczna , na blogu ku mojej uciesze, a Waszemu ułatwieniu pojawiło się drzewko postów. Które mam nadzieję ułatwi Wam poruszanie się w gąszczu mojego bloga oraz opcja przejścia do następnego lub poprzedneigo posta bezpośrednio z aktualnie czytanego. Mam nadzięję, że zmiany Wam się podobają i czekajcie na nowe bo mój blog jest jeszcze ciągle w budowie. Przy okazji dziękuję Wam za przemiłe słowa w komentarzach oraz mailach, cieszę się, że Wam się podoba moje pitolenie . Naprawdę się tego nie spodziewałam . Jeszcze raz dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie