Sobotni zawrót głowy i krem z konopii indyjskiej
Witajcie dziewczyny . Zamiarem moim dziś było podzielić się z Wami pewnymi "eliksirami", jednak pół miasta zlatałam, ażeby nabyć to co potrzebne i okazało się, że cała mięta z mego miasta zniknęła... Dlatego muszę przenieść tego posta w czasie.
Latając za składnikami, nie omieszkałam zajrzeć to tu to tam. Podzielę się więc z Wami moimi zdobyczami .
Jako pierwsze produkty spożywcze:
Postanowiłam przeprosić się z olejem kokosowym i włączyć go do mojej pielęgnacji, a miód wiadomo... do wszystkiego od balsamu na usta, przez maseczkę na włosy do herbaty.
Kolejna to moja trójca święta jeśli chodzi o pielęgnację twarzy:
Każdy produkt jest najlepszy w swojej dziedzinie i tego jestem pewna. Przynajmniej od dawna do dnia dzisiejszego. O kremie i peelingu pisałam tu, a płyn do demakijażu nie tylko usuwa pięknie tusz, ale także odżywia rzęsy i to widać . Jedyny jego minus to za duża dziurka... ale nikt nie jest idealny.
Następny jest szampon do włosów i odżywka bez spłukiwania:
Zauroczył mnie nowy szampon fructis, bez parabenów i silikonów już z daleka krzyczało opakowanie. Jednak trafiłam do sklepu gdzie kosztował prawie 20 zł wahałam się, ale rozum zwyciężył ostateczną walkę. 20 zł to uważam wygórowana cena za szampon. Zaopatrzyłam się więc w Joannę, o przepięknym zapachu... a o zapach głównie mi tym razem chodziło... W dalszej wędrówce znalazłam tego fructisa za 9 zł ale było już po ptokach, następnym razem go kupię... No chyba, że zakocham się w Joannie...
Skoro szampon, to i odżywka...
Odżywka jest bez spłukiwania, a ja takiej nie miałam już ładnych parę lat. Zapach jest przyzwoity, jestem pełna nadziei .
Na koniec coś co od razu wywołało uśmiech na (nie tylko) mojej twarzy . Krem z konopii
.
Pachnie ładnie, ale zapach nie pozostaje na skórze długo. Jednak placebo działa wspaniale bo jak wącham dłoń, to się cały czas śmieje . Myślę, że krem ten zrobiłby furorę na przystanku woodstock
. Przynajmniej wśród moich koleżanek
.
Tym optymistycznym akcentem Was żegnam i za jakiś czas poopowiadam więcej w recenzjach o zakupionych produktach. Tymczasem trzymajcie się ciepło Pa Pa.
