O składach

01PAŹ2012

SILIKONY

Składy, czyli co w kosmetykach piszczy?

Świadomą konsumentką stałam się niedawno... Gdy zaszłam w ciążę oczywistą dla mnie sprawą było to, że nie wszystkie przeze mnie uzywane kosmetyki, przejdą próbę testową z takim samym entuzjazmem jak ja. Byłam kompletnie zielona, czytając skład rozumiałam głównie słowo "aqua", do głowy by mi nie przyszło, że kiedykolwiek będę umiała poruszać się wewnątrz tego chemicznego labiryntu. Tak więc może zacznijmy od najgłośniejszych hochlików przemysłu kosmetycznego, którymi są

SILIKONY

O co chodzi z tymi silikonami?

Przede wszystkim trzeba sobie uświadomić, że sylikony zawarte w kosmetykach, nie są tak oczywiste, jak te zawarte w biuście...Silikony są to substancje oleiste, które mają za zadanie wizualne wygładzenie włosów, a także zabezpieczenie włosów przed uszkodzeniami mechanicznymi. Czyli calkiem fajnie – to dlaczego są złe? No niby są i nie są... Aby rozgryźć tego zawijasa trzeba się w temat trochę zagłębić. Silikony dzielimy na te, które samoistnie odparowują z włosa, zmywane są za pomocą odżywki, te które łatwo zmywają się wodą, te którym da radę łagodny szampon oraz te, które potrzebują mocnego detergentu do usunięcia jakim jest Sodium Lauryl Sulfate, obecny w większości szamponów.

Sporym ulatwieniem dla nas jest to, że nazwy silikonów są dość charakterystyczne i przy niewielkich chęciach łatwo je namierzymy.

 

Przedstawiam Wam listę winowajców:

Odparowujące

  • cyclometicone
  • cyclopentasiloxane
  • cyclotetrasiloxane
  • cyclohexasiloxane
  • octametyl cyclotetrasiloxane

 Rozpuszczalne w wodzie

  • dimethicone copolyol
  • lauryl methicone copolyol
  • hydrolized wheat protein hydroxy propyl polysiloxane
  • silikony z PEG na początku (istotna jest cyfra im wyższy numer tym większa rozpuszczalność w wodzie, poniżej 4 nie rozpuszcza się w wodzie)

 Nie rozpuszczalne w wodzie ale usuwane łagodnym szamponem

  • amodimethicone
  • dimeticone
  • beheonoxy dimethicone
  • phenyl trimethicone

 Wymagające SULFATES do usunięcia

  • simethicone
  • thrimethicone
  • trimethylsililamodimethicone
  • trimethylsiloxysilicates

 

Opracowanie powyższych silokonów zaporzyczyłam od Anweny, która podaje źródło: forum.wizaz.pl; autorki inkussia i Eloe77

Wracając do silikonowej istoty. Każda (podejrzewam) kobieta, która zmienia pielęgnację włosów na bardziej świadomą, musi sama zdecydować co służy jej włosom. Jak pokazuje życie większość początkujących włosomaniaczek (w tym oczywiście ja), po pobieżnym zbadaniu tematu pozbyła się wszelakich silikonów i rozpoczęła nowe życie. Z czasem jednak entuzjazm spada, rozum wraca i dokonujemy weryfikacji... Nie ma sensu używać silikonów tam gdzie przeszkadzają wnikać substancjom odżywczym, natomiast w celu zabezpieczenia końcówek malutki, leciutki cyclometiconik nie zrobi nam z włosów miotły.

 

Jak działają silikony w kosmetykach do pielęgnacji włosów?

Silikon jako, że ma za zadnie chronić włos i podnosić jego wartość wizualną, otula włosy delikatnym filmem. Dzięki temu włosy sprawiają wrażenie zdrowszych i maja połysk. Jest to jednak wrażenie tylko doraźne i bez właściwej pielęgnacji szybko znika pozostawiając włosy w nie najlepszym stanie. Silikony należy zmyć przed tym jak zaczniemy kurację odżywczą włosów, ponieważ do oblepionego włosa nie dotrą odżywcze cząsteczki. Silikony mają też tendencje do nadbudowywania się tworząc mur obronny :) dlatego trzeba je dokładnie zmyć. Ważną rzeczą jest zwracanie uwagi jeśli już nie na skład kosmetyku jako całość to chociaż na to czy nie zawiera Alkohol Denaturet (alkohol denat), ponieważ jest to środek mocno wysuszający włosy. (Obrazowo..Jeżeli silikony we włosowym świecie byłyby Pchłą Szachrajką to Alkohol Denat byłby Buką :)). Choć życie tak proste byłoby zbyt piękne... Alkohol Denat ułatwia w kosmetyku rozpuszczanie się składników aktywnych i przyspiesza wnikanie ich w skórę... Jak widać nic nie jest oczywiste dlatego trzeba myśleć do czego będzie użyty kosmetyk, aby ocenić czy dany składnik wyrządzi nam krzywdę.

 

Co nam da pielęgnacja włosów bez silikonów?

Tak jak pisałam wyżej nie zachęcam do pozbywania się wszystkich, często drogich kosmetyków, które zawierają silikony. Sprawdźmy najpierw do jakiej grupy należą bo może wyparują i problem będzie z głowy:). Można też zrezygnować z silikonów tylko w danym produkcie np. w szamponie. Osobiście od kilku miesięcy nie stosuję silikonów i włosy są inne.. w dotyku bardziej satynowe, nie elektryzują się, końcówki się nie rozdwajają. Być może jest to zasługa olejów być może braku silikonów. W każdym razie uważam, że to co jest zbędne należy ograniczać, siła tkwi w prostocie:).

Roulina Czeszę Się blog - SILIKONY starszy post nowszy post
comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka: