DIY ogórkowa maska na włosy
Cześć dziewczyny.
Dziś mam dla Was przepis na odżywkę do włosów. Wiadomo, ze na półkach sklepowych, czy stronach internetowych roi się od tego typu produktów, ale zawsze dla odmiany fajnie jest zrobić sobie coś samej, tym bardziej jeśli efekt jest porównywalny, a substancji drażniących nie ma.
Zanim przejdę do konkretów, zdradzę Wam, że miałam przerwę dwu tygodniową od olejowania włosów. Chciałam sprawdzić jak one się zachowują bez tego wspomagania. No i po raz kolejny stwierdzam, że olejowanie włosów ma głęboki sens. Przez te dwa tygodnie, włosy zachowywały się tak samo jak przed odkryciem olejowania. Oczywiście ich zewnętrzny wygląd nie wrócił do stanu sprzed. Czyli np. rozdwojone końcówki się nie pojawiły, ale włosy nie były odpowiednio obciążone, końce fruwały jak chciały, a skóra głowy przetłuszczała się szybciej. Tak więc z radością wróciłam do swojego ulubionego rytuału, jakim jest olejowanie włosów właśnie. Ciekawym doświadczeniem było przypomnieć sobie jak to jest, kiedy włosy w ogóle nie chcą współpracować... Teraz wiem dokładnie co zawdzięczam olejom .
Ale do rzeczy... Mam dla Was odżywkę wzmacniającą włosy i nadającą puszystość.
Zatem co będzie nam potrzebne...
1/2 ogórka
1 jajko
1 łyżka miodu
1 łyżka oleju/oliwy (ja tu mam lniany)
Pierwszy raz użyłam do maski całe jajko, zawsze korzystałam z samego żółtka, ale nic złego się nie stało, a białko jest bardzo wartościowe. Ogórek użyłam ze skórką, którą potem bałam się, że nie wymyję... ale się udało. Wydaje mi się, że sekret w zmywaniu tych mazideł tkwi w odżywce... Jeśli używamy takiej która sprawia, ze włosy stają się śliskie to ze zmywaniem nie ma problemu... Tak czy inaczej jeśli boicie się o późniejsze zmywanie maski obierzcie ogórek ze skórki.
Miksujemy wszystko i nakładamy na włosy. Maska jest wodnista bo ogórek w większości z wody się składa, dlatego żeby nie kapać trzeba odcisnąć włosy. I zakładamy tradycyjnie czepek, czapkę, ręcznik. Można dodać sobie jeszcze odżywki albo maski drogeryjnej dla wzmocnienia efektu. Jeśli lubicie zapach świeżego ogórka, to bardzo Wam się spodoba ta maska bo pachnie świetnie.
Ja moja maskę zostawiłam na godzinę – ale to od Was zależy ile ją będziecie trzymać.
Włosy wysuszone wyglądają tak:
są mięciutkie i puszyste. Przy zastosowaniu kosmetyków na dodatkową objętość na pewno łatwiej byłoby ją uzyskać. Ogórka niestety nie czuć ale za to struktura włosów porównywalna jest do tej, jaką mam po olejowaniu olejkiem z awokado. W końcu też ujarzmiłam sterczące końcówki . Wiem, że tego tu nie widać, ale przez brak olejowania one całkiem żyły własnym życiem.. Podsumowując włosy są puszyste, ale zdyscyplinowane.
Pozdrawiam serdecznie.