DIY Naturalny antyperspirant ponownie plus NIUS NIUS NIUS :)
Cześć dziewczyny,
jakiś czas temu odkryłam działanie naturalnego antyperspirantu. Myślę, że dla większości z Was jest on już doskonale znany, jednak jeśli ktoś pierwsze słyszy to zapraszam TU. Piszę dziś do Was, ponieważ myślę, że warto wspomnieć, iż właśnie skończyłam pierwsze opakowanie własnoręcznego antyperspirantu i, ponieważ jestem nim zachwycona, od razu zrobiłam nowy. Ostatnio nie miałam akurat skrobi kukurydzianej, dlatego zastąpiłam ją skrobią ziemniaczaną, jednak kukurydziana jest bardziej delikatna i hipoalergiczna, dlatego tym razem używam kukurydzianej. Nie ma sensu żebym cały przepis podawała ponownie, znajdziecie go w linku powyżej.
Kiedy przygotowujemy coś po raz drugi, jesteśmy w tej komfortowej sytuacji, że nie popełniamy błędów pierwszego razu. Mnie forma aplikowania dużo bardziej odpowiada za pomocą palca . Dlatego tym razem przygotowałam go jedynie w słoiczku .
Czytając Wasze komentarze zauważyłam, że największą obawą jest to, iż może on zostawiać ślady. Szczerze mówiąc byłam przekonana, że będziecie się bały działania sody oczyszczonej na tak wrażliwą część ciała jaką jest pacha – często tyle co ogolona... Tworząc go po raz pierwszy w ogóle nie brałam pod uwagę, że może nam paprać ubranie .
Faktycznie jest to problem, nie na tyle jednak duży żebym go zauważyła sama, podczas już długiego stosowania, gdyby nie Wasza czujność . Kiedy publikowałam posta o tym antyperspirancie, myślałam raczej, o okazjonalnym stosowaniu np. kiedy nigdzie nie wychodzimy, tylko po to, aby pachy odetchnęły. Życie zweryfikowało jednak i używałam głównie jego.
Na dzień dzisiejszy wystarcza mi odrobinka, dosłownie pół paznokcia produktu na jedną pachę. Skóra jest nawilżona, nie podrażniona i ładnie pachnie . Nic takiego jak tłuste plamy (o których pisałyście w komentarzu) nie ma u mnie miejsca, być może jest to wina źle złożonych proporcji, być może dzieje się tak, gdy jest stosowany w stanie płynnym - ja stosuję gdy zastygnie. Być może czegoś innego. Nie wiem. Wiem natomiast, że prawidłowo wykonany nie powinien zostawiać tłustych śladów, zostawia przez chwilę białe , ale nie tłuste .
Oczywistą oczywistością jest to, że jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził i ja do niczego Was nie namawiam (kilkakrotnie już zresztą to podkreślałam). Dla mnie jest to fantastyczny produkt, ponieważ pozwala odpocząć moim pachom od siarczanów, zawartych chyba w każdym antyperspirancie drogeryjnym, a często i parabenów. Stosuję go prawie dwa miesiące i żaden ciuch w wyniku tej decyzji nie poniósł ofiary , ale tak jak mówię, każda skóra jest inna i może na Waszą działa inaczej...
Jeszcze jeśli ktoś byłby ciekawy, to stosuję go po goleniu – nie podrażnia mnie, moje pachy bardzo go lubią . Jeśli chodzi o zatrzymanie potu – z tego co wiem, to drogeryjne antyperspiranty go nie zatrzymują. Niby są źródła, które mówią, że sole aluminiowe mają takie zadanie, ale nie są to 100% dane. Z doświadczenia wiem, że jak się masz spocić to się spocisz i drogeryjny antyperspirant na pewno nie zatrzyma tego procesu. Po prostu jeśli ktoś ma problem, to musi go leczyć, są oczywiście dostępne na rynku bardzo stężone antyperspiranty, które uwalniają od potu. Jednak ja tutaj nic nie polecam, nic nie promuję... Naturalny antyperspirant nie zatrzymuje potu, ale reguluje pracę gruczołów, ponieważ nie są one zapychane syfem, mogą produkować mniejszą ilość potu. Gruczoły pod pachami jak wszystkie inne gruczoły, gdy są zapychane to wariują i wyrzucają na wierzch większe ilości czy to łoju, czy to potu, czy to czego tam jeszcze .
Oczywiście w drogerii możecie bez problemu kupić tanio rozmaite antyperspiranty i zabrać je ze sobą w podróż życia . Ja natomiast z tym moim słoiczkiem będę się przemieszczać – jest naprawdę malutki , wygodnie mi się go używa i mam cichą nadzieję, że ktoś znalazł w tym niepozornym kosmetyku taki potencjał jak ja – bo o to chodziło, żeby Wasze pachy odpoczęły .
Dziewczyny jeszcze jedna ważna sprawa, jeśli zdecydujecie się na wypróbowanie, to bądźcie rozsądne i najpierw przetestujcie minimalną ilość na minimalnym obszarze. Nie trudno się domyśleć, że każda skóra jest inna u mnie on działa super u Ciebie może podrażniać skórę... Jak każdy inny kosmetyk....
Tyle jeśli chodzi o uściślenie tematu , teraz mam dla Was wiadomość z innej beczki, o której wspominałam wczoraj...
Otóż ten niezwykły kosmetyk zainteresował (moim zdaniem) najlepszy polski portal dla kobiet . Myślę, że część z Was wie o jakim portalu mówię, myślę że część z Was nie wierzy, że jest to możliwe, myślę że część z Was to w ogóle nie interesuje . Niemniej śpieszę donieść, że Panie i Panowie (sztuk 1 – z tego co mi wiadomo ) oto Rouliny maziaja opublikowana została na WIZAŻU (!!!) Na GŁÓWNEJ!!! Ponieważ moje wykształcenie jest w jednej gałęzi dziennikarskie, to radość ta jest po prostu nieopisana . Nie wspominając już o tym, że zaczytuję się w wizażowych stronach od lat . Kochane moje z dumą przedstawiam link do artykułu : TO TEN To tu o mnie wspomniano......... ach
Edit 11.04.2014
Po przepis na udoskonaloną wersję dezodorantu kliknij TU
Ściskam...