Jakim typem urody jestem i jak dobrać kolorystykę do mojego typu urody??
Witajcie,
dziś nie będzie typowo o włosach, a o barwach. Świat kolorów jest mi niezwykle bliski, szeroko pojęta kolorystyka naturalna jak i ta stworzona rękami człowieka nie jest mi obojętna i zwracam uwagę na każdy jej przejaw w otaczającym mnie świecie. Mimo tego, a może właśnie dlatego, że będąc nastolatką moim ulubionym kolorem - jeśli chodzi o odzienie - były odcienie czerni, butelkowej zieleni oraz kolor bordo. Ulubiona biżuteria składała się z kawałka drewna i sznurka, a ulubiona torba z lnu. W dniu dzisiejszym na moją szafę składa się tęcza barw i mnogość wzorów, uwielbiam łączyć oczywiste z nieoczywistym, trzy kuferki nie domykają się od (nadal w dużym stopniu etnicznej) biżuterii, ale swoje (w zasadzie najważniejsze) miejsce ma też pierścionek z diamentem. Spódnice, sukienki, spodnie i spodenki, białe, w kwiatki, bawełniane, lniane, pastelowe i dziergane ubrania na różne sezony i różne stany emocjonalne... Tak, tak...Emocje podczas dobierania stroju są niebywale istotne . Podobno, gdy kobieta staje przed szafą po brzegi wypchaną stosem ubrań, a w głowie ma jedną myśl „nie mam co na siebie włożyć..”, to nie ciało, a dusza przeżywa emocjonalny dysonans któż to wie, czym tak naprawdę sprowokowany... Inna ciekawostka jest taka, że ciemny/czarny dół ubioru, czyli spodnie tudzież spódnica podobno świadczą o potrzebie/niedostatku miłości, a biała bluzka/tunika/ t-shirt o otwartości. Jednak to tylko na marginesie bo dzisiejszy post jest o kole barw i typach urody, a nie o zabobonach.
Jak świat stary, a morze głębokie ludzie szukali klucza, algorytmu czy choćby ściągi, jak podzielić ludzką urodę, tak by móc do jak największej liczby osób dobrać jak najbardziej spójną kolorystykę i do tego jeszcze mieć rację... Początkowo ustalono cztery typy urody, ogólnie znane: panią wiosnę, panią lato, panią jesień i panią zimę, podzielono owe typy na dwie grupy zimną i ciepłą, i myślano, że będzie święty spokój. Niestety mnogość typów urody zdecydowanie przewyższa możliwości jakie ma powyższy podział, dodatkowo problem sprawiała uroda, która klasyfikowała się w dwóch zbiorach, a i będąca ciepłym i jednocześnie zimnym typem uroda musiała znaleźć gdzieś swoje miejsce...
Kombinowano, szperano i wyszukano! Znalazłam świetnego bloga, na którym autorka objaśnia o co chodzi z tymi wszystkimi typami... Powiem Wam, że pierwszy raz ogarnęłam, dlatego serdecznie polecam Wam jej artykuły, poświęcając odrobinę czasu wyszukacie swój typ urody i znajdziecie wskazówki czego unikać, co podkreślać, w jakich barwach jest Wam korzystniej, a które Was np. postarzają. Osobiście dowiedziałam się, że czarny kolor to nie mój kolor i faktycznie odkąd odrzuciłam go prawie w całości mam o wiele więcej energii. Nie mówię absolutnie, aby teraz się zabierać za wyrzucanie ubrań z szafy – w życiu! Jestem zwolenniczką użytkowania ubrań w jak najdłuższym okresie czasu, dbania o nie i przywiązywania się do nich. Namawiam jedynie do tego, aby zwrócić uwagę co z czym łączymy, czasem taka ściągawka może całkowicie odmienić charakter dotychczas noszonych portek czy pantofli. Oczywiście jest to tylko porada i sama osobiście czasem wyskoczę w mocno żółtej koszulce (absolutnie nie polecanej do mojego typu urody) i nic sobie z tego nie robię bo akurat brakuje mi słońca i w taki sposób mam ochotę się do energetyzować. Natomiast wszystko co robimy, róbmy świadomie i dobrze jest wiedzieć w czym nam jest dobrze.
Miłej lektury, poniżej linki do wybranych typów urody
Autorka bloga "STYLOVE" zrobiła kawał dobrej roboty i bardzo jej za to dziękujemy .
Pozdrawiam serdecznie i udanej analizy życzę