Różności

07LIS2012

Idą chłody - dbajmy o usta

Grudzień za pasem, czas pomyśleć nad zabezpieczeniem naszego ciała i włosów przed chłodem i mrozem. Oczywistą podstawą jest adekwatny do warunków atmosferycznych ubiór.

Jednak nie dla każdego jest to taka oczywista oczywistość jak powinna być. Mam oczywiście na myśli siebie sprzed lat. Pamiętam kiedy na dworze było minus 15, a ja z gołą głową paradowałam, w cieniutkiej skórze i glanach, których blaszka niemiłosiernie chłodziła palce u stóp, grunt żeby było ładnie Smile. Musiało minąć dużo czasu zanim nauczyłam się, że grubo opatulona, z szalikiem na twarzy, czapą na głowie i jakby się dało to jeszcze pozawijana kołdrą też mogę czuć się piękna Smile. Tak więc jeśli mnie czyta jakaś nastolatka o pomysłach równie nie poważnych jak moje, to z głębi sera radzę się ubrać, jest tyle fantastycznych wzorów, fasonów dodatków, że szkoda z nich nie skorzystać Wink. Tyle w temacie ciocia Roulina radzi, natomiast post jest o pielęgnacji ust kiedy mżawka i dżdżysta pogoda.

Zanim sięgniemy po pomadkę ochronną, polecam wykonać peeling szczoteczką do zębów, a następnie zabezpieczyć usta kremem. Ja używam tego,

na moje usta jest niezastąpiony. Tu jest dostępna recenzja na jego temat. Dopiero, gdy są tak przygotowane nakładamy pomadkę ochronną. Ja przygotowałam dla Was trzy ulubione, jedną awaryjną i dwie nie ochronne, ale bardzo fajne, zaczynamy więc.

Na pierwszy ogień pójdzie najstarsza, część osób ją zna w postaci baryłki, często nazywanej „miodzikiem”. Mowa o Tender Care lip Balm z Oriflame.

Zawsze ją kupowałam w formie słoiczkowej, jednak taka postać jest dla mnie o niebo wygodniejsza, zwłaszcza kiedy mam na dłoniach rękawiczki, a zapomnę w domu o smyrnięciu. Bardzo ja lubię, dobrze nawilża i chroni, zawsze mam ją w domu.

Kolejna pomadka jest bardzo dobrze znana Wizażankom - Carmex. Jest on dostępny w wielu wariantach  w sztyfcie, w słoiczku i wiśniowy. Ja mam taki zwykły kupiony w Rossmanie.

Mój mąż mówi, że wygląda jak klej i rzeczywiście opakowanie trochę przypomina szkolny klej do papieru. Odkryłam go chyba z 4 lata temu, od tamtej pory mam go zawsze i zarażam nim inne osoby. Warto zauważyć, że podobno likwiduje opryszczkę. Jest cudowny latem, ponieważ po nałożeniu delikatnie chłodzi wargi. O dziwo zimą ten efekt nie przeszkadza. Bardzo dobry, naprawdę bardzo dobry produkt, jeśli tylko komuś odpowiada jego dość specyficzny zapach.

Kolejny jest balsam Tisane. Jest on już baardzo długo na rynku i można go dostać w każdej aptece.

Działa w porządku, aplikowanie jest dość uciążliwe, trzeba palcem wygmyrać, więc trochę niehigieniczne. Ja go aplikowałam za pomocą opakowania po pomadce, która miała na końcu gąbeczkę, ale się zużyła i teraz muszę paćkać palcem. Można się ewentualnie bawić próbując wykorzystać czystą pacynkę od cieni, ale chyba łatwiej nałożyć ją już tym palcem.

Następna jest tylko przykładem, powinna tu być pomadka be-be, ale mi się skończyła i kupiłam nie wiem czemu tą.

Ta Nivea lekko różowi usta no i działa jak każda zwykła pomadka. Szału nie ma. Zazwyczaj mam ją albo w kieszeni kurtki, albo w torbie od wózka. Używana w imię "lepiej to niż nic", gdyż często zapominam o nałożeniu pomadki.

Na koniec i trochę przy okazji chcę się podzielić moim ulubionym „błyszczykiem”(?) pomadką nabłyszczającą (?), nie wiem jak ją nazwać, ale jest to moja ulubiona emulsja na usta. Nivea Lip Care caregloss & shine jest ogólnodostępna.

Kupuje ją  ponad 10 lat i zawsze jest cudna. Żaden błyszczyk, który mam lub, który znam nie daje takiego efektu. Usta są jakby wizualnie zalaminowane.

Idealny produkt do wykorzystania przy mocnym makijażu oczu oraz na co dzień. Jedyny minus to, że się klei, ale to tak jak każdy błyszczyk. Poza tym idealna.

Ostatnia już rzecz na dziś, może nie jest to genialny produkt, ale genialne opakowanie produktuSmile. Na ustach wygląda jak wygląda,

 

ale to opakowanie jest urzekające! Smile. To Laucy Strawberry w7 sliders Lip Balm zakupiona jakiś czas temu w Rossmanie.

Ma zapach truskawkowy.

To tyle na dziś, trzymajcie się ciepło i pamiętajcie o czapce i pomadce ochronnej Wink. Pa.

Roulina Czeszę Się blog - Idą chłody - dbajmy o usta starszy post nowszy post
comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka: