Do it yourself

25STY2013

DIY naszyjnik masajski

Witajcie,

dziś mam dla Was propozycję na długie zimowe wieczory. Jeśli lubicie robótki ręczne i macie trochę cierpliwości, a do tego podoba Wam się biżuteria hand made, to ten post jest dla Was Smile

Jakiś czas temu oczarowały mnie naszyjniki niejakiej Marishki, ale oczywiście ja, jak to ja postanowiłam, że sobie zrobię sama podobne Smile. Teraz, gdy wiem ile to pracy z przyjemnością odsyłam Was na jej stronę, którą znajdziecie o tu i możecie sobie obejrzeć jej dzieła oraz zamówić fachowe i profesjonalne naszyjniki Smile.

Dziś pokażę Wam mój proces twórczy Smile, który daleko odbiega od Marishkowego, ale za to dał mi trochę satysfakcji Smile.

Potrzebowałam koszulkę bawełnianą, aby wyciąć z niej paski...

Naciągnęłam je tworząc sznurki.

Przygotowałam kordonki tudzież mulinę...

I zaczynamy zawijanie...

Nitki fruwają, a kot ćwiczy swoją silną wolę...

Kiedy już pozawijamy wszystko...

Łączymy sznurki ze sobą za pomocą muliny.

Zawijamy, zawijamy tworząc pętelkę.

Tak samo zawijamy drugi koniec...

Dokładając koralik.

I gotowe Smile

Jeśli używamy sznurków, to naszyjnik jest elastyczny. Natomiast używając rzemyków może być w formie obręczy. Ilość, długość, grubość i kolorystyka, wszystko to zależy od Was Smile. Możecie też nanizać (uwielbiam to słowo Smile) koraliki zamiast oplatać muliną, użyć muszelek, co tylko podpowiada Wam wyobraźnia. 

Tak się prezentuje na człowieku Smile

Nie wiem jak Wam, ale mi od razu w uszach gra piosenka Edzi Górniak „Ty masz mnie za głupią dzikuskę...” Sealed

Tak wygląda zapięcie.

To tyle, parę wieczorów pracy i oto efekt – zostawiam Wam do oceny Smile

Pozdrawiam serdecznie Smile

Roulina Czeszę Się blog - DIY naszyjnik masajski starszy post nowszy post
comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka: