Ja - mama

Witajcie Kochani,

dawno nie kucharzyliśmy, a w mojej kuchni wre każdego dnia. Nie potrafiłam się zmobilizować, aby powiesić na blogu przepisy i tak mi się piętrzą. Dzisiejszy post jest „na zamówienie” - obiecałam się jak najszybciej nim podzielić. Jest to niesamowity plus prowadzenia bloga, nie trzeba spisywać, wystarczy podać link. Tak więc dziś mam dla Was przepis na „Chili con carne”, które ostatnio króluje w moim domu. Pyszne, proste, syte i wyjątkowo smaczne – zapraszam.

Potrzebne składniki:

-1 łyżka oliwy/oleju
-1 cebula, pokrojona w kosteczkę
-2 ząbki czosnku, posiekane
-1 łyżeczka przyprawy chili w proszku (ja dodaję przyprawę do „Chili con carne”)
-1 łyżeczka suszonego oregano
-500 g mielonej wołowiny
-100 g chudego boczku albo kiełbasy
-1 łyżeczka cukru
-2/3 puszki obranych pomidorów z sosem pomidorowym albo 4 świeże pomidory
-1 czerwona papryka, bez gniazd nasiennych, pokrojona w kosteczkę
-1/2 puszki czerwonej fasoli konserwowej (bez konserwantów o składzie fasola, woda, sól)

Co robimy?

Na dużej patelni z przykrywką rozgrzać oliwę i zeszklić cebulę, dodać czosnek, chili i oregano. Mieszając smażyć przez 1 minutę. Stopniowo dodawać zmieloną wołowinę i posiekany boczek, mieszając zrumieniać z każdej strony.

Gdy całe mięso będzie już wysmażone doprawić cukrem. Następnie dodać pomidory z zalewą i dokładnie wymieszać (większe kawałki pomidorów rozdrobnić drewnianą łopatką). Doprawić pieprzem oraz w razie potrzeby szczyptą soli.

Przykryć i dusić przez około 20 na umiarkowanym ogniu, co jakiś czas zamieszać. Dodać paprykę (wcześniej obrać ze skórki). Gotować pod przykryciem przez około 10 minut, od czasu do czasu mieszając. Na koniec dodać odsączoną i przepłukaną fasolę i gotować pod przykryciem przez 3 minuty.

Jeśli macie ochotę można dodać kukurydzę w puszce. Podobno z fasolą to nie jest prawdziwe "Chili", ale za to jest smaczniejsze. 

 „Chili” możemy podać z sałatką, ryżem, kaszą albo tortillą

Wypróbowałam kilka przepisów na tortillę i zdecydowanie najbardziej nam smakuje ten:

Potrzebne składniki:

-2 szklanki mąki pszennej
-1/2 łyżeczki soli
-3 łyżki oleju
-2/3 szklanki gorącej wody 
-łyżeczka własnoręcznie robionej przyprawy. Przepis TU
-pół łyżeczki suszonego oregano,
-pół łyżeczki suszonej bazylii

Co robimy?

Mąkę przesiać, dodać sól i przyprawy. Olej stopniowo dodawać do mąki, mieszając drewnianą łyżką, ręką lub mieszadłem miksera. Połączyć składniki i uformować kulę z ciasta. Chwilkę powygniatać lub mieszać mieszadłem, aby otrzymać miękkie w dotyku i gładkie ciasto. Przykryć luźno folią i odstawić na 1 godzinę (ja nigdy nie odstawiam bo nie mam czasu).

Ciasto podzielić na 6 równych części, uformować kulki w dłoniach i odstawić na minimum 10 minut, maksymalnie na 1 i 1/2 godziny (ja ponownie ich nie odstawiłam – kiedys odstawię).

Kolejno rozwałkowywać wałkiem ciasto na cieniutkie placki o średnicy około 18 cm. Placki układać na rozgrzanej, suchej patelni lub prostokątnej patelni przeznaczonej do smażenia bez tłuszczu. Po 30 sekundach smażenia, gdy tortilla wypełni się pęcherzami powietrza i pokryje się brązowymi plamkami, należy przewrócić ją na drugą stronę i smażyć przez kolejne 30 sekund. Tortilla napuszy się jeszcze bardziej i znów pokryje się brązowymi plamkami, tym razem z drugiej strony.

Jeszcze raz przewrócić tortillę i jak tylko jej rozmiar się ustabilizuje, po około 15 - 30 sekundach, zdjąć z patelni i układać w stosik.

Usmażyć resztę placków jak wyżej, odpowiednio dostosowując stopień rozgrzania patelni.

I gotowe Z tej ilości składników wychodzą cztery porcje dla bardzo głodnych dorosłych osób

Smacznego

 

Źródło przepisów znajdziecie Tu i Tu