O składach

03PAŹ2012

OGÓLNIE O SKŁADACH

OGÓLNIE O SKŁADACH

 

Wiele kobiet w pewnym momencie życia zatrzymuje się na chwilę i przygląda bliżej temu co nakłada na skórę, włosy i co bierze do buzi. Mam tu na myśli zwrócenie uwagi w stronę składu kosmetyku czy żywności Smile. Pamiętajmy, że przyszło nam żyć i funkcjonować w świecie, gdzie zanieczyszczoną, złą chemią  przeważnie się nawet oddycha i ucieczka od niej jest niemal niemożliwa. Aby ograniczyć wchłanianie chemii przez nas organizm, możemy tworzyć naturalne kosmetyki, jeśli tylko mamy ku temu zdolności i czas. Możemy też kupować jeśli mamy finanse. Proponuję jednak mimo wszystko równowagę i raczej świadome korzystanie z chemicznego inwentarza kosmetycznego, niż rezygnację z niego w imię powrotu do Edenu. Musicie wiedzieć, że nawet napiętnowanych silikonów nie trzeba się bać – trzeba je poznać. Prawdą jest, że nie zmywane się nadbudowują jednak nie prawdą, że tworzą powłokę tak szczelną, że żadne składniki odżywcze przez nią się nie przedostaną. Ponadto niektóre same znikają. Dokładna analiza znajduje się tu.

Wspominając silikony trzeba wspomnieć, o kolejnym kosmetycznym diable jakim jest SLS czyli Sodium Lauryl Sulfate czy SLES czyli Sodium Laureth Sulfate. Jest to detergent używany w produktach myjących, odpowiedzialny m.in. za wytworzenie imponującej piany. Problem z nim jest taki, że niszczy warstwę lipidową skóry przez co może podrażniać, wysuszać. Ponieważ większość szamponów, żeli pod prysznic, mydeł w płynie go posiada, warto z czystej ciekawości wypróbować takie, które go nie posiadają np. babydream z Rossmanna.

Jeśli uważamy na SlSy i SLESy to dobrze jest wiedzieć, że producenci stosują do nich zamiennie ALS (Amonium Lauryl Sulfate) oraz ALES (Amonium Laureth Sulfate), działanie jest takie samo.

Skoro już jesteśmy przy używaniu szamponu, zwróćmy uwagę na kilka szczegółów odnośnie mycia włosów. Gdzieś przeczytałam, że włosy powinny być traktowane jak sukienka z bardzo drogiego i delikatnego materiału. Nie o to chodzi żeby biec do pralni chemicznej w celu umycia głowy, ale myjmy włosy delikatnie...Nie szarpiemy włosów, delikatnie wsmarujmy w nie rozcieńczony szampon. Warto odwiedzić dobrego fryzjera i podpatrzeć jak to robi profesjonalista i wdrożyć w życie we własnej łazience. Po umyciu delikatnie osuszmy włosy ręcznikiem dotykając włosy, nie szarpmy ich i nie trzyjmy o nie ręcznikiem (!). Jeśli nie stosujemy akurat maski regeneracyjnej, która wymaga ciepła to nie nośmy turbanu z ręcznika zbyt długo. Łuski włosów w turbanie pod wpływem ciepła zaczną się odchylać co może prowadzić do uszkodzeń mechanicznych włosa. Jeśli mamy proste włosy to zasada jest taka, że czeszemy je na sucho. Kręconowłose natomiast robią to tylko na mokro. Moje włosy są proste i się nie plączą praktycznie wcale. Dlatego na mokro rozczesuje je palcami i grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach, a na sucho szczotką. A czasem tylko szczotką... Na koniec zachęcam do ograniczenia używania prostownicy, wiadomo wszystko jest dla ludzi, a zniszczone włosy można obciąć i odrosną ale szkoda wysiłku jaki wkładamy w pielęgnację żeby go niszczyć wysoką temperaturą. Osobiście używam ale tylko od wielkiego dzwonu -kilka razy w ciągu roku. Na zakończenie dodam, że dobrze jest zrezygnować z gumek do włosów z metalowym łączeniem, ponieważ nie zależnie od tego jak delikatnie będziemy ją ściągać, zawsze skubana wyskubie nam włosy. Jeśli mamy cienkie końcówki to wiążmy gumką włosy nieco nad nimi, tam gdzie włosy są mocne. Ponieważ gumka może je odkształcać, co w konsekwencji może się przyczynić do ich łamania.

Roulina Czeszę Się blog - OGÓLNIE O SKŁADACH starszy post nowszy post
comments powered by Disqus

Komentarze Facebooka: