"Czeszę się" - mój blog

bądź na bieżąco
20LIS2013

Seria "Twój Post" (9) Serum z witaminą "C" w roli naturalnego i domowego sposobu pielęgnacji twarzy - Karina

Witajcie Kochani,

(...)

Wracamy do sedna sprawy czyli otwieram kolejny post z serii, tym razem autorką tematu jest Karina, która napisała do mnie tak:

„Chciałabym czytać u Pani więcej o naturalnych, domowych sposobach pielęgnacji włosów i twarzy oraz więcej przydatnych tricków do wykorzystania w codziennym z życiu jak np. farbowanie ubrań.”

Dziś poopowiadam więc o serum do twarzy, które możemy wykonać same w domuSmile...

czytaj całość
19LIS2013

Naturalne olejki eteryczne - propozycja od mojej czytelniczki Ani - Cz II

Witajcie Kochani,

wczoraj przedstawiłam Wam dwa naturalne i czyste olejki, których próbki otrzymałam od mojej Czytelniczki Ani, a dziś zaprezentuję Wam resztę pachnidełLaughing.

Dzisiejszy post nie jest dla każdego, podobnie jak homeopatia, masaże czy dyskotekaSmile. Każdy z nas ma swoje preferencje i opinię na prawie każdy temat, dlatego ja nie zamierzam nikogo przekonywać, nakłaniać czy cokolwiek reklamować. Zamierzam opisać Wam (jak zawsze) moje wrażenia odnośnie używania poniższych olejków, a czy będzie to dla Was interesujące, czy nie pozostawiam jak zawsze do własnego rozeznaniaSmile...

czytaj całość
18LIS2013

Naturalne olejki eteryczne - propozycja od mojej czytelniczki Ani

Witajcie Kochani,

dziś mam dla Was nietypowy postSmile. Jakiś czas temu napisała do mnie Czytelniczka Ania. Zapytała czy miałabym ochotę wypróbować kilka próbek olejków eterycznych, które są oczywiście naturalneSmile. Od słowa do słowa i za jakiś czas przyszła do mnie przesyłka ze wspaniałymi pachnidłamiSmile. Znacie moją słabość do naturalnych olejków …Smile Ania podesłała mi sześć próbek, każdą dokładnie opisaną, co było dla mnie dużym ułatwieniemLaughing. Dziś napiszę Wam o dwóch olejkach, a w następnym poście o kolejnychSmile.

No to zaczynamySmile...

czytaj całość
12LIS2013

Małe zakupy

Witajcie Kochani,

dziś przychodzę do Was z koszykiem zakupówSmile. Nie są one z ostatniego tygodnia, ani nawet miesiąca, ale na tyle wydają mi się być ciekawe, że postanowiłam o nich wspomniećSmile. A nie ma to jak zakupowy post po tak długim weekendzieWink.

Bez zbędnego pitolenia zacznę więc od bardzo popularnej wody różanej...

czytaj całość
10LIS2013

Zgrzeszyłam z "Castingiem"...

Witajcie Kochani,

zaczęło się od pierwszych listopadowych szarości... Niby wiem, że im mniej światła na zewnątrz tym moje włosy stają się ciemniejsze, a jednak z coraz większym smutkiem spoglądałam w lusterko..Frown Pomyślałam więc, że czas na moją „bananową maskę rozjaśniającą”, chciałam jednak wypróbować jak zadziała z balsamem aloesowym Mrs Potter's, który kupiłam aby wypróbować mycie nim włosów, ale mimo tego, że po takim zabiegu były czyste, mój mózg nie jest w stanie zaakceptować tego faktu... Nie dla mnie mycie odżywką... Wracając - jednak włosy po masce bananowej zamiast się rozjaśnić jak to zwykle mają w zwyczaju – pociemniały... Co zostało zauważone nie tylko przeze mnie... Równo z wysuszeniem włosów i zerknięciem do lusterka akceptacja koloru moich włosów spadła do zera, co dla mnie oznaczało męczarnie wewnętrzne odnośnie dysonansu między tym co dobre dla włosów, a tym co dobre dla mnie... Szarówka listopadowa hulała na całego... 

czytaj całość
07LIS2013

Recenzja olejku z owoców rokitnika i aloesu firmy "Kosmed"

Witajcie Kochani,

dziś Wam napisze o moim niedawnym odkryciuSmile. Zanim jednak do niego przejdę sekunda wspomnień Smile. Kiedy zaczynałam „olejować” włosy kupowałam praktycznie co chwilę rozmaite oleje, tak aby móc sprawdzić, który moje włosy lubią, a który nie. Lubię kupować oleje w niewielkich opakowaniach, gdyż wówczas zazwyczaj ich cena nie powala, są też inne aspekty dla których zawsze wybieram - jeśli mogę - opcję o mniejszej pojemności - część z Was na pewno pamięta dlaczegoSmile. Z biegiem czasu moje szaleństwo umiarkowało się i korzystam głównie z olejów, które znam. Staram się nie kupować następnych zanim nie zużyję bieżących.

 Olej rokitnikowy jednak od dawna chodził mi po głowie, upewnił mnie w tym pomyślunku fakt, że aktualnie używam kremu właśnie z tym olejem i zauważyłam, że niewiarygodnie nawilża moją skórę (głównie rąk – ale o tym przy okazji recenzji kremuSmile). Pomyślałam więc, że olej z rokitnika to musi być coś za czym warto się rozejrzećLaughing. Prawdopodobnie rozglądanie owe trwałoby nieco dłużej, na szczęście jednak napisał do mnie Pan Mirosław z firmy „KOSMED” z propozycją wypróbowania owego olejku. Bardzo mnie ten list ucieszył, gdyż okazało się, że firma ta ma w swojej ofercie olej z owoców rokitnika z aloesem – dlatego nie wahałam się ani chwiliSmile...

czytaj całość